Nowości

Obchody Dnia Kanady

Historia sił zbrojnych Kanady, choć w publikacjach historycznych przyćmiona przez południowego sąsiada, w żaden sposób nie przedstawia się mniej imponująco. W ciągu dwóch przełomowych konfliktów XX wieku – pierwszej i drugiej wojny światowej – Kanada poniosła ponad sto tysięcy ofiar i uczestniczyła w walkach na wszystkich głównych frontach.

scr1x

Operacją na froncie europejskim z udziałem żołnierzy kanadyjskich, która prawdopodobnie zyskała największy rozgłos, był prawdopodobnie Rajd na Dieppe, podczas którego stosunkowo niedoświadczeni Kanadyjczycy z 2 Dywizji Piechoty stoczyli heroiczną walkę z hitlerowskimi okupantami Francji. Poległo w nich ponad 1000 kanadyjskich żołnierzy

Aby uczcić wkład kanadyjskiego wojska podczas wojna jak i podczas pokoju, przygotowaliśmy kilka bonusów dla wszystkich graczy:

  • Kanadyjska flaga - oznaczenie możecie kupić ze zniżką 90% aż do końca 1 lipca
  • Canadian Hours - 1 lipca od godziny 18:30 do 23:00 CEST (serwer EU) / od 16:30 do 21:00 PDT (serwer NA), wszyscy gracze otrzymają 100% więcej kredytów (x2) oraz 400% więcej doświadczenia (x5)
  • Weekend wolności - od 1 do 4 lipca, wszyscy gracze otrzymają 100% bonusu do reputacji

Mamy nadzieję że bonusy się podobają.

Wojenna Kanada

Podczas gdy wyczyny wojsk kanadyjskich w II wojnie światowej są dość dobrze znane, nie można tego powiedzieć o rozwoju kanadyjskiego przemysłu pancernego. W czasie II wojny światowej w Kanadzie opracowano dwa czołgi, opierające się na amerykańskich konstrukcjach. Przed wojną zaś Kanada w dużej mierze była uzależniona od brytyjskiego uzbrojenia - broń importowano z Wielkiej Brytanii lub modyfikowano brytyjskie konstrukcje. Tendencja ta zresztą utrzymywała się podczas wojny – na przykład wariant słynnego brytyjskiego czołgu piechoty Vickers Valentine Mk.VI był produkowany wyłącznie w Kanadzie.

scr1

Kanadyjski Valentine Mk.VI podczas inspekcji

Karta się odwróciła, kiedy siły pancerne Zjednoczonego Królestwa uległy zniszczeniu, a Wielka Brytania była zajęta ich odbudową i nie była w stanie dostarczać Kanadzie broni. Wtedy to Anglia poprosiła o pomoc Kanadę i Kanada się do niej zobowiązała. I musiała się uporać w pierwszej linii z panującym wówczas deficytem.

Nowoczesne czołgi na początku II wojny światowej były trudne do zdobycia, Wielka Brytania walczyła o przeżycie, w związku z czym Kanadyjczycy zwrócili się do Stanów Zjednoczonych w sprawie – między innymi – pojazdów opancerzonych. M3 Medium (znany jako Grant lub Lee) nie spełnił oczekiwań Kanadyjczyków, więc zdecydowano się na opracowanie własnego czołgu średniego (lub raczej czołgu pościgowego).

Owocem był czołg pościgowy (nazywany też czołgiem szybkim, dosłownie to „czołg krążowniczy” od „cruiser tank”) znany pod nazwą Ram. Żaden z ponad 2000 zbudowanych egzemplarzy nie zasmakował co prawda walki, ale służył intensywnie żołnierzom Wspólnoty Narodów (czyli krajom będącym częścią Imperium Brytyjskiego) jako pojazd szkoleniowy. Podobno niektóre pojazdy trafiły nawet do Wielkiej Brytanii (ale nigdy nie zostały wdrożone w Europie). Czołg może nie był najlepszy w swojej klasie, ale świadczył o kanadyjskiej inwencji. Kolejny udany kanadyjski pojazd, działo samobieżne Sexton, zostało zbudowane na podwoziu RAM.

scr2

Kanadyjski Ram Mk.II

Oprócz tego należy wspomnieć o Grizzlym, zmodernizowanym M4A1 Shermanie, wyprodukowanym w Kanadzie. Odmiana kanadyjskich Shermanów powstała głównie w związku z obawami Stanów Zjednoczonych, że nie zdołają wyprodukować dostatecznej liczby Shermanów na potrzeby własne oraz swoich sojuszników. Tymczasem amerykańska machina wojenna poszła pełną parą w ruch i z linii montażowych zjechały tysiące Shermanów, w związku z czym zapotrzebowanie na kanadyjskie konstrukcje zmalało i ostatecznie wyprodukowano tu tylko około dwustu Grizzly. Przy takiej małej liczbie Grizzly nie miały istotnego wpływu na przebieg wojny, ale reprezentowały sobą dwie ciekawe konstrukcje:

  • Sexton Mk.II (działo samobieżne 25pdr na podwoziu Grizzly)
  • Skink (czołg przeciwlotniczy wyposażony w 4 działka 20 mm, absolutnie zabójczy przeciwko piechocie)

Po wojnie sprzedano liczne egzemplarze Grizzly Portugalii, gdzie służyły do lat 80. XX wieku.

Kanadyjskie siły zbrojne były bardzo aktywne, zwłaszcza w późniejszych etapach wojny - kampanii włoskiej i normandzkiej. Wśród Kanadyjczyków znalazło się wielu wyjątkowych żołnierzy, walczących na frontach II wojny światowej, ale jedno nazwisko zasługuje na wzmiankę - Sydney Valpy Radley-Walters. Radley-Walters był kanadyjskim czołgistą, szczycącym się tym, że zniszczył podczas swej wojennej służby 18 czołgów, co stawia go na pierwszym miejscu rankingu alianckich pancerniaków II wojny światowej.

Powojenne czołgi

Po wojnie Kanada znalazła się w dość osobliwej sytuacji. Kanadyjskie pojazdy, wyprodukowane w czasie wojny, w większości zostały w Europie (co było tańszym rozwiązaniem niż wysłanie ich z powrotem za ocean), zaś rodzime siły zbrojne uzbrojono ponownie w sprzęt głównie amerykański (w tym kilkaset czołgów 76 mm M4A2 Sherman).

W powojennym, rozdartym żelazną kurtyną świecie, było jasne, że Shermany szybko się zestarzeją. Bardzo szybko pokazała to wojna koreańska. Trzeba było rozejrzeć się za czymś nowym Kanadyjczycy – zamiast sięgnąć po amerykańskie czołgi Patton – po raz kolejny zwrócili się do Brytyjczyków i wybrali Centuriony.

scr3

Kanadyjski Centurion Mk.3

Decyzja ta nie wzięła się z powietrza. Starzenie się Shermana, jak zademonstrowała wojna koreańska, było oczywiste, zaś amerykański czołg Patton oceniono jako nie odpowiedni. A to z dwóch powodów. Po pierwsze, nie spisał się najlepiej w Korei - pośpieszna produkcja pociągnęła za sobą szereg początkowych problemów. Po drugie, powątpiewano w zdolność produkcyjną samego czołgu. Co najważniejsze Centurion spisywał się dobrze w walce.

Pierwsze Centuriony (wariant Mk.3) dostarczono Kanadzie w 1952 roku, przechodząc szereg modernizacji służyły do 1979 roku (oficjalnie wycofano je ze służby już dwa lata wcześniej, ale kilka egzemplarzy wykorzystywano jeszcze przez pewien czas jako pojazdy szkoleniowe). Kanadyjczycy lubili Centuriony i uważali, że to skuteczne pojazdy bojowe, ale pod koniec lat 70. zeszłego roku pojazdy dopraszały się wymiany.

Era Leoparda 1

I tym razem wchodziło w rachubę kilka opcji. Ostatecznie wybór Kanadyjczyków padł na zmodernizowanego niemieckiego Leoparda 1A3 (wyposażonego w odmienny system kierowania ogniem). Od wcześniejszej wersji Leoparda 1 czołg ten różnił się nową, wytrzymalszą wieżą, robił wrażenie pokaźnymi gabarytami, ale tak naprawdę został wybrany, jak to zwykle bywa, (przynajmniej częściowo) z pobudek politycznych. Z jednej strony Kanada starała się o lepszy dostęp do rynku zachodnioeuropejskiego i podpisanie odpowiedniego porozumienia, więc masowe zamówienie na nowe czołgi podstawowe było użytecznym ku temu narzędziem.

Z drugiej strony z niechęcią myślano o związaniu z się amerykańskim przemysłem zbrojeniowym. Na dodatek czołgi Patton nie zdały najlepiej egzaminu w 1973 roku w wojnie Jom Kippur, co nie uszło uwadze kilku potencjalnych nabywców. Brak odporności tych pojazdów na radzieckie PPK i częste pożary po trafienie przodu pojazdu pod określonym kątem (wywołane łatwopalnym płynem hydraulicznym) spowodowały duże straty w czołgach po stronie izraelskiej. Kiedy uporano się z tymi problemami, zła reklama zrobiła już swoje.

scr4

Kanadyjski Leopard C1

W 1979 roku Kanada zamówiła 127 pojazdów (oznaczonych jako Leopard C1). Większość z nich stacjonowała w Europie, gdzie też pozostała aż do wycofania ich z Niemiec. W latach 90. nieco przestarzałego Leoparda C1 zmodernizowano do standardu C2 (łącznie przebudowano 66 czołgów). Modernizacja obejmowała przede wszystkim wymianę wieży na bardziej nowoczesny wariant z Leopard a1A5, dodatkowe opancerzenie i ulepszony system kierowania ogniem.

Kilka kanadyjskich Leopardów 1 wyposażono ponadto w opracowany w latach 90. przez IBD Deisenroth (ta sama niemiecka firma wyprodukowała zestaw ESPACE) zestaw opancerzenia MEXAS (Modular Expandable Armor System), tworząc tym samym wariant Leopard C1 MEXAS. Leopardy C1 brały udział w misjach pokojowych w Kosowie i Bośni, zaś wyposażone w zestaw MEXAS Leopardy C2 walczyły w Afganistanie.

Leopard 2 i przyszłość

W okolicach 2006 roku (wdrożenie w Afganistanie) konstrukcja Leoparda 1 była od prawie trzech dekad w służbie kanadyjskiej armii i powoli dawało się to we znaki. Pomimo poprawy ochrony balistycznej do poziomu C2 pojazd nie nadawał się do walki w terenach zurbanizowanych i po raz kolejny uznano, że czas na wymianę.

Wybór niemieckich czołgów Leopard 2 był oczywisty. A to z kilku powodów. Po pierwsze, od czasu kiedy zlecono Krauss-Maffei (od 1999 roku Krauss-Maffei Wegmann) modernizację poprzedniej serii kanadyjskich Leopardów, zacieśniły się więzi kanadyjskich sił zbrojnych i niemieckich producentów Do tego niemieckie Leopardy 2 były dość łatwo dostępne, przystępne cenowo i dostarczane z pełnym serwisem. Poza tym nie osłabiano wersji eksportowych (praktyka ta była stosowana przez USA w przypadku eksportowych Abramsów).

scr5

Kanadyski Leopard 2A6M CAN

Początkowo Niemcy wypożyczyły 20 czołgów Leopard 2A6M kanadyjskiemu wojsku w Afganistanie. Wariant 2A6M był odmianą 2A6 (z działem L/55 kal. 120 mm) o zwiększonej ochronie przeciwminowej, składającej się z grubego opancerzenia chroniącego spód czołgu oraz kilku ulepszeń wewnątrz pojazdu.

Zadowoleni z Leopardów 2 Kanadyjczycy odkupili początkowo kilku tych pojazdów od Holandii. Rozchodziło się o Leopardy 2A4, zmodernizowane do 2A4M CAN. Podobnie jak 2A6M wariant 2A4M cechuje ulepszona ochrona przeciwminowa, co jest bardzo istotnym ulepszeniem w walce asymetrycznej. Kanada zdecydowała się w końcu również na niemieckie Leopardy 2A6M.

Obecnie kanada ma na wyposażeniu około 80 Leopardów 2 oraz wciąż jeszcze 66 Leopardów C2. Choć oficjalnie nie ma planów dotyczących zastąpienia C2, pojazdy te uchodzą za przestarzałe i dlatego jest mało prawdopodobne, że zostaną jeszcze gdzieś wykorzystane.

W Armored Warfare

Prawdopodobieństwo, że do Armored Warfare wjedzie jakiś kanadyjski pojazd (lub co najmniej kanadyjski wariant) jest bardzo duże. W danej chwili nie możemy jeszcze ujawnić żadnych konkretnych planów odnośnie wdrożenia tych pojazdów, ale zdradzimy, że rozpatrujemy kilku bardzo ciekawych kandydatów, w tym kanadyjskie wersje Leoparda 1 i Leopard 2 oraz rodzinę AVGP.

Jedno jest pewne – będziemy pamiętać o wkładzie Kanady!

Wyżej

Dołącz do akcji